środa, 21 grudnia 2005

Czat z Małgorzatą Foremniak

Spotkanie odbyło się:
2002-12-04 (18:00)


Moderator: Witamy serdecznie naszego gościa Małgorzatę Foremniak. Dziękujemy za przyjęcie zaproszenia i zapraszamy zainteresowanych do rozmowy. 

M_Foremniak: Wszystkich bardzo serdecznie witam w ten zimowy wieczór przedświąteczny.

~śpioch: Dzień dobry - czy praca na planie filmowym jest bardzo męcząca (przez ile godzin w tygodniu pochłania panią praca) ? 

M_Foremniak: Jak każda praca, którą się wykonuje solidnie jest męcząca, ale daje dużo satysfakcji. Lubię pracować na planie i lubię pracować ciężko.
Czasami w ciągu dnia pracuję kilka godzin, a czasami nawet dużo, mój rekord ostatni to 16 godzin.

~marteczka: Uważam, że jest pani świetną aktorką.......czy ma pani jakieś cechy Zosi??? 

M_Foremniak: Tak, mam bardzo dużo cech z Zosi. W życiu mam więcej poczucia humoru niż Zosia.

~Easy_Rider: Dzień dobry - Czy woli pani grać w serialach, czy w teatrze? Choć w telewizji można zdobyć sławę i pieniądze, to jednak sztukę uprawia się gdzie indziej...

M_Foremniak: Najbardziej lubię grać w filmie, w fabule.

~Kagan_Sosnowiec: Gosiu czy wyobrażasz sobie, że moglibyście z Arturem Żmijewskim tworzyć parę w realnym życiu? 

M_Foremniak: Tak, wyobrażam to sobie. 

~Róża: Dzień dobry pani Małgosiu. Chciałam zadać pytanie związane jeszcze z czasami szkoły średniej... Czy startowała wtedy pani w konkursach recytatorskich lub festiwalach teatralnych? Pozdrawiam bardzo serdecznie 

M_Foremniak: Pani Różo, w czasach licealnych zagrałam w dwóch amatorskich sztukach naszego klasowego koła teatralnego, jak również wystąpiłam na akademii poświęconej Wojsku Polskiemu, Rewolucja Październikowa itp.

~śpioch: Zastanawiam się jaka była pani droga do kariery - praktycznie ile czasu potrzebowała pani by przebić się do grona elity aktorskiej? 

M_Foremniak: Nie sądzę, żebym była w gronie elity aktorskiej. Jeszcze dużo przede mną pracy, abym mogła sama przed sobą poczuć, że należę do takiej elity. Jak zawsze potrzebne jest oprócz pracy zdolności, przede wszystkim szczęście, dzięki któremu możemy znaleźć się w tym miejscu i poznać tych ludzi, aby móc dalej wypłynąć. Ja miałam to szczęście.

~Raul: Widziałem w ananasach jak pani świetnie tańczyła, gdzie się pani uczyła tańczyć? 

M_Foremniak: Taki talent otrzymałam w prezencie, żałuję trochę, że w młodości nie rozwinęłam jego tak bardzo, jak bym chciała. Lubię tańczyć, jest to dla mnie forma wyrażania siebie. 

~MIM: Cześć Gosia! Pamiętasz mnie? Chodziliśmy razem do podstawówki. Ciągnąłem Cię za włosy :-) 

~zuzia-fanka_na_dobre_i_na_zle: Pani Małgorzato.... Jaki przedmiot w czasach szkolnych najbardziej pani lubiła??? 

M_Foremniak: Jeżeli rzeczywiście jesteś tym kimś z podstawówki, serdecznie cię pozdrawiam, szkoda że nie napisałeś więcej o sobie.
Miałam kilka ulubionych przedmiotów, ale na pewno nie była to fizyka, chemia albo matematyka.

~celinka: Może pani jakoś skomentować wątek z prof. Ostrowskim? 
~jojk: Co pani sądzi o swoim litewskim partnerze z planu serialu? 

M_Foremniak: Bardzo mu współczułam, kiedy wspólnie graliśmy widziałam jego przerażenie w oczach, kiedy musiał wypowiadać skomplikowane zwroty medyczne w języku polskim, którego kompletnie nie znał. Jest bardzo sympatycznym człowiekiem.

~Vivendi: Jak się podobała pani praca z Japończykami, czy to nie było największe wyzwanie aktorskie? 

M_Foremniak: Była to dla mnie niewątpliwie niezwykła przygoda, spotkania się z tak odmienną kulturą i w tak niespotykanym na naszym rynku pomyśle na film.
Aktorsko ten film nie był dla mnie trudny, trudniejsze było fizyczne zmaganie się z rolą. Miałam dużo scen wymagających sprawności i wytrzymałości fizycznej. Trudność stanowiła niespotykana dotąd na planie polskim perfekcja poruszania się ciałem przed kamerą. Było to konieczne do tzw. przeróbek komputerowych filmu. 

~Vivendi: Czy dostaje pani wiele propozycji grania w filmach lub serialach czy jest pani tak zajęta serialem „Na dobre i na złe”, że nie ma pani czasu grać w innych? 

M_Foremniak: Nie. Pomimo mojej popularności nie mam aż tak dużo propozycji, żebym mogła w nich przebierać. Od czasu do czasu pojawia się taki niezwykły kąsek jakim była np. "Stara Baśń" i rola Księżnej.

~zorro: Witam pani Małgosiu. Kiedy "Boże Skrawki" ukażą się na video lub DVD? Czy w Stanach wyjdzie/wyszła wersja dubbingowana? Film jest absolutnie - zwalający-z-nóg! 

M_Foremniak: Bardzo się cieszę, że film się podoba. Uważam, że w Polsce z wielu powodów nie został doceniony, jest rzeczywiście pięknym, mądrym, wzruszającym filmem. Jeśli chodzi o kasety video, niestety nie wiem.

~Perełka: Jak to jest czuć się tak poważanym - przez tysięczne, a nawet milionowe grono fanów!? 

M_Foremniak: Byłam niezwykle poruszona, niezwykle, kiedy dowiedziałam się ile osób głosowało na mnie przy drugiej Telekamerze. Myślę, że taką popularność odczuwają bardziej moi bliscy, niż ja sama. Ja wciąż jestem taka sama jaka byłam.

~Lusia: Czy ma pani wpływ na scenariusz serialu „Na dobre i na złe”? 

M_Foremniak: Czasami nasze sugestie, czy propozycje są brane pod uwagę. 

~ELIZABETH: PANI MAŁGOSIU, JAKA JEST ATMOSFERA NA PLANIE FILMOWYM ,,NA DOBRE I NA ZŁE''? 

M_Foremniak: Bardzo fajna. Moimi partnerami są świetni aktorzy i bardzo sympatyczni ludzie. Grając już ze sobą trzeci rok jest nam ze sobą miło, lubimy siebie witać codziennie w garderobie i non stop przez trzy lata żartujemy.

~julka_3: Jak pani wspomina grę w filmie "Daleko od siebie" z Arturem Żnijewskim? Bardzo mnie to interesuje, bo film był naprawdę bardzo ciekawy i miał przesłanie. 

M_Foremniak: Wspominam miło, chociaż chciałabym, aby moja postać była bardziej rozwinięta. Miałoby to większe znaczenie dla postaci głównego bohatera.

~tinka: WOLI PANI GRAĆ OSOBY MIŁE I ŻYCZLIWE TAK JAK NP. ZOSIA CZY CZARNE CHARAKTERY??? 

M_Foremniak: Trudno jest grać miłą i ciepłą osobę tak, aby się nie znudziła. Zawsze czarny charakter bardziej zostaje zapamiętany przez widza. Wszystko zależy od postaci, jaką gram. Nie lubię grać ciepłych kobietek, jakby to powiedział mój profesor "rozmoczonych bułeczek w mleku".

~Róża: Czy mogłaby pani podać jakiś sposób na bycie dobrym aktorem - taką wskazówkę dla przyszłych studentów PWST. Jak można coś osiągnąć w tej dziedzinie sztuki...(Pani się to niewątpliwie udało) 

M_Foremniak: Trzeba przede wszystkim myśleć rolą, czuć postacią i wciąż improwizować, aby za każdym razem to, co się robi nie było powtarzaniem, ale czymś nowym, czymś żywym. 

~Janusz: Jak pani znosi widok krwi, zastrzyki itd. oczywiście poza planem filmowym ? Pozdrawiam ! 

M_Foremniak: Bardzo dobrze. Mogłabym być lekarzem. Nie boję się krwi, wręcz odwrotnie, sama domagałam się uczestnictwa w prawdziwej operacji i uczestniczyłam w niej.

~Olcia: Jakie scenki są dla pani najtrudniejsze ???? 

M_Foremniak: Najtrudniejsze są sceny obnażania się wewnętrznego, kiedy muszę pokazać swoją prawdziwą słabość, swoją małość, to, co chciałabym najbardziej ukryć, lub to, czego się wstydzę. To najwięcej mnie kosztuje, ale później następuje niezwykle przyjemne oczyszczenie.

~marteczka: Czy spodziewa się pani zwycięstwa w tegorocznych Telekamerach??? 

M_Foremniak: Nie wiem. Mam wiele wspaniałych kontrkandydatek, dostałam już dwie Telekamery, jest to niewątpliwie olbrzymi sukces dla aktora i satysfakcja, że to co robię podoba się ludziom. To już jest bardzo dużo dla mnie. Jeżeli wygram, będzie wspaniale.

~fanka_1: Pani Małgosiu, czy mogłaby pani powiedzieć coś o dalszych odcinkach „Na dobre i na złe”?? 
~mona_1: Pani Małgosiu dlaczego uśmiercili żonę dr Walickiego???????? 

M_Foremniak: To pytanie po ostatnim odcinku zadawało mi bardzo dużo osób na ulicach. Niestety nie mogę odpowiedzieć państwu dlaczego, jak również nie wiem, jakie będą nasze dalsze losy, ponieważ jak to bywa w serialu, wszystko może się nagle zmienić. 

~michal_krakow: W jaki sposób godzi pani rolę mamy i aktorki, czy pani córka nie żałuje, że mama jest osobą publiczną????? 
~czarnula_stara_jak_swiat: Chciałam pani zadać pytanie, jak pani radzi sobie z czasem, który trzeba poświęcić swojej rodzinie i czy pani nie przywiązała się do dzieci z serialu „Na dobre i na złe”? 

M_Foremniak: Jest mi bardzo trudno pogodzić, zwłaszcza ostatnio, rolę matki i aktorki, ale myślę, że taki problem ma większość kobiet nie tylko uprawiających ten zawód. Problemy są po to, żeby je pokonywać, w związku z tym radzę sobie jak mogę. Mam cudowną córkę, ona wchodzi w wiek dojrzewania, jest pochłonięta swoim światem, ale zawsze wie, że mimo iż często nie ma mnie fizycznie przy niej, psychicznie zawsze siedzę w jej kieszeni.

~jojk: Czy zamieniłaby pani 3 nagrody "Telekamery" na 1 Oscara? 

M_Foremniak: Telekamera jest nagrodą , jaką przyznaje publiczność. Oscary przyznawane są przez znawców sztuki. To zupełnie dwa inne światy.
Telekamera otwiera przede mną serca telewidzów. Oscar otworzyłby przede mną, być może drzwi producentów filmowych. Najlepiej chciałabym mieć i to, i to.

~maryna: Czy uważasz, że filmowego Tomka wychowujesz dobrze? 

M_Foremniak: Oczywiście. Jestem wyrozumiałą matką, nie to, co mój mąż Kuba, ciągle na niego krzyczy, i chce go wychować w weekendowy sposób, między jednym cięciem skalpela a drugim. 

~Rico_Krosno: Witam pani Małgosiu, mam pytanie: jak wspomina pani prace na planie "Prawo Ojca" no i oczywiście pracę z Markiem Kondratem? 

M_Foremniak: "Prawo Ojca" był pierwszym filmem po mojej długiej przerwie spowodowanej brakiem pracy. Byłam bardzo zestresowana i bardzo go przeżywałam. Można tak powiedzieć, że ten film przyniósł mi szczęście, bo po nim posypały się propozycje i jestem tym, kim teraz jestem.

~m4yd4y: Czytałem, że załamała się pani psychicznie przez rolę w filmie „Stara Baśń”, czy to prawda? 

M_Foremniak: To była interpretacja dziennikarza, który dosyć pobieżnie opisał to, co działo się na planie filmu "Stara Baśń". Czułam się świetnie w tej roli, choć była ona dla mnie bardzo trudna, ale bardzo, bardzo ciekawa.

~zuzanna: Z którym z pani filmów ma pani najmilsze skojarzenia i wspomnienia? 

M_Foremniak: Z każdym filmem coś mnie łączy, zostają jakieś wspomnienia, poznaję nowych ludzi i nowe światy. W każdym byłam inna i w każdym przeżywałam inną historię. Nie zagrałam jeszcze w filmie, który pochłonął mnie całkowicie, czekam na niego.

~Ferrero: Czy otrzymała pani jakąś propozycję do filmu od zagranicznych reżyserów? 

M_Foremniak: Grałam w filmie niemieckim, być może zagram w bardzo ciekawym filmie węgierskim. 

~Perełka: Jaką receptę ma pani na życie, bądź jaką sentencją się pani kieruje? 

M_Foremniak: Wydaje nam się, że życie zaczyna nas przygniatać, a jest odwrotnie - to my bardzo na nie naciskamy i omijają nas , czy zamykają się przed nami kolory , zapachy i muzyka , jaką życie niesie. Za mało widzimy, za mało czujemy, za płytko żyjemy, żeby umieć to dostrzec, docenić i czasem móc "ponownie się narodzić". Szukam wciąż drogi do siebie i sposobu, żeby umieć przeżyć życie, które mi zostało dane tak, jak naprawdę powinnam.

~kamila_1: Czy może pani odpowiedzieć na pytanie, kogo pani kocha Kubę czy Wiktora?? 

M_Foremniak: Kocham ich obydwu.

~renatte: Czy odcinki do serialu „Na dobre i na złe” kręcone są z tygodnia na tydzień przed emisji czy też dużo wcześniej? 

M_Foremniak: Odcinki kręcone są dużo wcześniej, przynajmniej z wyprzedzeniem 9 odcinków.

~divaldo: Czy aktorzy grający lekarzy w serialu „Na dobre i na złe” mogą być przykładem dla prawdziwych lekarzy? 

M_Foremniak: To trudne pytanie. Niestety żyjemy w kraju, gdzie trudno być dobrym lekarzem, ale często trudno znaleźć dobrego lekarza. 

~Joan: Mam do pani pytanie, jak pani sądzi i myśli; czy gdyby Jakub nie wrócił wtedy z USA to czy z Wiktorem mogło by panią połączyć coś więcej? 

M_Foremniak: Boże kochany... No i co ja mam odpowiedzieć... Serce kobiety ma dużą pojemność, może pomieścić w sobie jednocześnie kilku mężczyzn, czyż nie?
Podobnie dzieje się z mężczyznami.

~gladiator: Jak wspomina pani swój pobyt w Canness? 

M_Foremniak: Fatalna organizacja, mordercza praca, męczące bankiety, przyjemna atmosfera na ulicach, zbolałe stopy od wysokich obcasów. Ale bardzo przyjemnie, możliwość poznania ciekawych ludzi i prawdziwe targowisko próżności.

~nic_1: Pani Zosiu jak pani przechodzi ze świata filmowego do rzeczywistości i czy jest to rzeczą prostą? 

M_Foremniak: Myślę, że tutaj w Polsce przejście z jednej rzeczywistości do drugiej nie stanowi żadnej trudności ani nie sprawia bólu. Nie ma u nas świata gwiazd i codzienności. Tak samo jak każda kobieta chodzę po zakupy, stoję w kolejce etc. etc. , żyję normalnie.

~szengelija: Czy to małe dziecko, które w serialu jest pani jest naprawdę pani? 

M_Foremniak: Będąc młodą lekarką i młodą matką przewinęło się przez moje planowe życie kilka niemowląt, które grały moje dzieci.
Ze wszystkimi jestem bardzo emocjonalnie związana. 

~krystyna: Czy zrealizowała pani już swoje marzenie, czy zagrała już pani rolę o której marzyła? 

M_Foremniak: Nie, nie zrealizowałam, nie dostałam takiej roli jeszcze.

~Kagan_Sosnowiec: Czy ogląda pani konkurencyjne seriale (M jak Miłość, Klan)? 

M_Foremniak: Z powodu braku czasu nie oglądam telewizji, ale czasem obejrzę jakieś odcinki, ale nie śledzę historii.

~Kaśka_1: Czy trudno się pani nauczyć lekarskich terminów? 
~jasminka17: Czy serial zaczerpnął inspiracji z istniejącego już "Ostrego dyżuru"?? 

M_Foremniak: Nie, nasza Leśna Góra nie ma nic wspólnego z "Ostrym dyżurem". Myślę, że pod każdym względem, jak zresztą widać to zupełnie dwa inne światy.

~Galina: PANI MAŁGOSIU CHCIAŁAM SIĘ SPYTAĆ CZY MA PANI SWOJĄ OSOBISTĄ STRONĘ INTERNETOWĄ, BO JEŚLI NIE TO CHCIAŁABYM JĄ ZALOŻYC I MUSZĘ WIEDZIEĆ CZY PANI SIĘ NA TO ZGADZA? 

M_Foremniak: Jeszcze tej strony nie mam, ale proszę kontaktować się ze mną przez www.nadobre.pl

~ajawim: Jak generalnie ocenia pani jakość dzisiejszych polskich produkcji filmowych ("Pan Tadeusz", "Ogniem i mieczem" ... "Dzień świra"); i czy lubi Pani "Gwiezdne wojny"? NALEGAM i Dziękuję.. 

M_Foremniak: Jedne filmy są lepsze, inne są gorsze, ale najważniejsze, że to są nasze filmy. Przykro mi, że tak bardzo dyskryminujemy samych siebie, lubię polskie kino, nawet jeżeli czasem jest ono nieudolne. Ale żeby coś powstało dobrego, musi cały czas coś się dziać i warto to wspierać, a nie negować, jak to my Polacy uwielbiamy robić.
Myślę również, że nie jest to najlepszy czas dla polskiego kina, ale czuję, że to się zmieni, jest dużo młodych, zdolnych reżyserów i wielu wspaniałych, uznanych już twórców, którzy wspólnie stworzą jakiś nowy nurt, pomysł na polskie kino. 

~A...niusia: Co panią pociąga, fascynuje w aktorstwie? Przecież gdyby pani tego nie kochała, wybrałaby inny zawód... 
~Galina: Muszę pani powiedzieć, że wiele ludzi ceni pani role filmowe i bardzo panią lubi znam kilka pan fanklubów i są oddane pani z całego serca! 

M_Foremniak: Fascynuje mnie to, że mogę być kimś innym, myśleć inaczej, czuć inaczej, patrzeć inaczej. Jest to bardzo intrygujące, zwłaszcza że zawsze mogę powrócić do bycia sobą. I jest to zabawa.

Moderator: Dziękujemy naszemu gościowi za udział w czacie. Życzymy kolejnej Telekamery. 

M_Foremniak: Bardzo dziękuję za spotkanie. Przykro mi, że nie mogłam odpowiedzieć na wszystkie pytania. Pozdrawiam i życzę dużo, dużo dobrego. 

Moderowała: Małgorzata Skrobecka

http://czat.wp.pl/