wtorek, 13 lutego 2018

Małgorzata Foremniak: Tylko dzisiaj

fot. Weronika Kosińska

Od lat na topie, mimo że nie pozuje na ściankach, nie wrzuca zdjęć na Facebooka, ba – nawet nie ma tam prywatnego konta. – chcę być królową swojego życia – śmieje się Małgorzata Foremniak. A już na poważnie dodaje: – dla mnie najważniejsze jest życie w zgodzie ze sobą, a nie pod czyjeś dyktando.

Małgorzatę Foremniak nazwano kiedyś polską Michelle Pfeiffer. Jest równie piękna co utalentowana. Nie zdobyła co prawda Złotego Globu, ale może dlatego, że do Kalifornii miała daleko.
Urodziła się w Radomiu, wychowała nieopodal, w małym miasteczku Jedlińsku. Po studiach aktorskich w Łodzi wróciła do Radomia. Mieszkała tam i pracowała w miejscowym Teatrze im. Jana Kochanowskiego do 1992 roku. W tym czasie wyszła za mąż, urodziła córkę Olę, ale jej pierwsze małżeństwo wkrótce się rozpadło.
– Gdy Ola miała trzy latka, postanowiłam wyjechać z rodzinnego miasta do Warszawy, wynająć mieszkanie, znaleźć pracę, czyli zacząć wszystko od nowa – wspominała w wywiadzie dla „Zwierciadła” w 2007 roku.
Znalazła pracę w teatrze Kwadrat, gdzie grała – m.in. u boku Jana Kobuszewskiego, Wojciecha Pokory i Stanisławy Celińskiej – do 1999 roku. Występowała też w Teatrze Telewizji, filmach (zadebiutowała w „In flagranti” Wojciecha Biedronia). Ale największą popularność przyniosły jej role w serialach: „Bank nie z tej ziemi”, „Radio Romans”, „Matki, żony i kochanki”, „Tajemnica Sagali”, a przede wszystkim „Na dobre i na złe”. Dzięki roli ciepłej, wrażliwej i czułej doktor Zosi na długie lata wkradła się w serca widzów. Wielką popularność przyniósł jej także udział w drugiej edycji „Tańca z gwiazdami” w TVN (w 2005 roku). Tańczyła w parze z Rafałem Maserakiem, doszli do finału, zajęli drugie miejsce. Show oglądało wtedy pół Polski. Ludzie żyli ich romansem, na początku domniemanym, bo para wszystkiemu zaprzeczała. Paparazzi nie odstępowali ich na krok, nie dawali żyć, nawet po wyjściu z ukrycia. Związek nie przetrwał, a jego zakończenie było burzliwe.
ZWIERCIADŁO.PL 
Zwierciadło 03/2018

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz